To miał być zupełnie inny sweterek. Kiedyś znalazłam w necie zdjęcie japońskiego wzoru będącego połączeniem kwiatków i warkoczy, który kojarzył mi się z łąką pełną stokrotek. Chciałam z nim pokombinować dostosowując do okrągłego karczku w niebieskiej niezapominajkowej wersji. Ale ostatecznie z tamtego wzoru zostało bardzo niewiele, warkocze zniknęły zastąpione ażurami a stokrotki występują tylko przy ściągaczach. Z wizji ostał się jedynie okrągły karczek i kolor nieba ;)
Dziergałam zupełnie bez planu i wzoru, dając się ponieść fantazji i dodając oczka na karczek tam gdzie mi to pasowało do układu ażuru który niespodziewanie zaczął mi przypominać leśne dzwonki (czyli kwiatki są tylko inne niż zakładałam ;)) Nie pilnowałam też zbytnio podziału oczek więc czy kogoś zdziwi że rękawy znowu są bardzo wąskie? Widać już taka moja przypadłość "firmowa" ;) Z całości jestem zadowolona głównie dzięki włóczce z bambusa, która jest niesamowicie miękka i lejąca (a pamiętając o jej skłonności do rozciągania mogłam skończyć dzierganie szybciej bo i tak sweterek urósł po kompieli do odpowiedniej długości).
Fotki jak zawsze na szybko, na rowerach w drodze, i byle jak tym bardziej że upał dokuczał i chciałam się już przebrać...
I rzut oka na karczek w produkcji:
Technicznie: pomysł mój kompletnie z głowy i bez planu, druty 3, włóczka YarnArt Bamboo kolor 553, zużycie z trzy i pół motka czyli okolo 175g może mniej na oversizowe 36/38 z wąskimi rękawami ¾ ;)
Podziały ku pamięci mej: góra 96 oczek (8x12) dzielone 12-36-12-36, oczka dodawane do stanu 47-115-47-115, +9x2 na podkroje redukowane do 5. Obwód 240, rękaw 56 do 48 na mankiety.
I to tyle na dziś, pięknej końcówki wakacji wam życzę, pozdrawiam, do następnego przeczytania ;)
Dla mnie to pełnia lata, tym bardziej że ja jeszcze przed urlopem :)). Sweterek mnie zachwyca kolorem, detalem na dole i składem bo bambus mi jest bardzo miły. I kolejny wstawiony do kolejki. Chyba życia mi zabraknie na realizację. :)) Pozdrawiam upalnie.
OdpowiedzUsuńDzięki, detale kwiatkowe są nie tylko na dole ale też na mankietach i pod górnym ściągaczem, tylko słabo je na zdjęciach widać.
UsuńPogodowo pełnia lata ale na polach i w lasach czuć już że to końcówka. Udanego urlopu ;)
No i wyszedł fajny sweterek :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńJakie to urocze niebieskie cudeńko! ♥
OdpowiedzUsuńRobisz takie wspaniałe rzeczy! No i wyglądasz obłędnie! ♥
Uściski!
Dzięki za tyle komplementów ;)
UsuńNa temat robienia mnie zdjęć to bym mogła długiego posta napisać bo jestem wyjątkowo niewdzięcznym i marudnym obiektem... dlatego zawsze najbardziej podobają mi się te naścienne z samowyzwalacza bez głowy ;D
Naścienne to znak firmowy ;-) tak jak u mnie Leopold De Styropian ;-)
UsuńMam 3 nowe czapki do obfotografowania i zastanawiam się, czy nie porzucić Leopolda na rzecz żywego modela, ale chyba jeszcze nie nadszedł ten moment. Zobaczymy :-P
Uściski! Dziękuję, że jesteś ♥ ♥ ♥
Ładnie Ci w niebieskim 😉Bluzeczka ciekawa osobiście zrobiłabym luźniejsze rękawy ale może po praniu się wyciągną. Pogoda typowo letnia i oby się utrzymała do końca wakacji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Rękawy miały być luźniejsze tylko rzędy skrócone na podniesienie tyłu były robione na samym początku pod górnym ściągaczem przed wzorem i to spowodowało niejaki problem przy podziale na przód tył i rękawy później, stąd są wąskie i takie raczej zostaną (prałam ten sweterek już kilka razy).
UsuńCo do pogody to u mnie właśnie jest burza. Generalnie wolę jak jest poniżej 24 stopni ale i tak w tym roku nie narzekam jakoś bardzo ;)
Ładny sweterek. Nie mogę uwierzyć, że ażur powstawał spontanicznie, tyle w nim detali. Podoba mi się zwłaszcza przejście wzoru na rękawy. Ja z bambusa robiłam tylko raz w życiu, nadłubałam się drutami 2,5, a bluzeczka tak się rozciągnęła, że była nie do noszenia :( Później pani w pasmanterii poradziła mi, żebym dodała zwykłą bawełnianą nitkę, taką do szycia. Jeszcze nie wypróbowałam, więc nie wiem, czy ten sposób przeciwdziała nadmiernemu rozciąganiu się bambusowego wyrobu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, to był pełen spontan z tym ażurem, przejścia na rękawy też nieplanowane, wyszło jak widać ;)
UsuńA bambusowe włóczki bardzo lubię. Tylko trzeba dziergać o rozmiar mniejsze niż się nosi i z 7-10cm krótsze ;)
A zwykłą nitkę dodawałam do wełny żeby się nie rozciągała i działało.
Świetny karczek! I sporo odkrywający, ale subtelnie, a zarazem ukrywający to co trzeba. Wdzięczny, kobiecy, subtelny, piękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Chciałam żeby nie było zbyt "dziurawe" ale jednocześnie przewiewne i lekkie jako że to jednak bambusowy sweterek na lato ;)
UsuńŚliczny sweterek! Zdolniacha z Ciebie, że na żywioł potrafisz wyczarować takie ażurowe cudeńko!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ten ażur jest dość prosty więc za dużo tego czarowania nie było ;) ot tyle żeby ilość oczek odpowiednio urosła
UsuńSzukałam wzoru tych stokrotek, który zastosowałaś w ściągaczu, ale nie mogę nigdzie wyszukać. Możesz powiedzieć skąd ten schemat pochodzi?
UsuńNie korzystam z żadnego konkretnego schematu, to są oczka owijane, do znalezienia w różnych japońskich wzorach
UsuńDzięki!
UsuńJak ładnie! Świetnie wyszło Ci przejście ażuru od dekoltu na rękawy, bardzo ładnie to wygląda. I jeszcze zachwyca mnie kształt dekoltu, że też moje nie chcą wychodzić takie okrąglutkie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. To przejście to tak przy okazji. Żeby odróżnić przód od tyłu z przodu zrobiłam łezkę, gdy wzięłam się za rękawy pomyślałam że zamiast robić je gładkie pociągnę dalej ażur i tak samo wyszło ;)
UsuńA dekolt to rzędy skrócone, 1,1,1,2,2,4,6 o ile pamiętam pod ściągaczem i chyba z dwa razy jeszcze gdzieś we wzorze... Spróbuj z półokręgiem narysowanym na kartce w kratkę żeby załapać sekwencję zaokrąglenia przy konkretnej ilości oczek.
Piękna!!!!!!pozdrowionka:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńNo nie wierzę, bez pomysłu i bez wzoru? Wzór piękny, przemyślany i kolor też fajny. Proszę zacząć spisywać swoje wzory , zapewne znajdą się chętne na nie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPełen spontan, samo wyszło jak widać. Zazwyczaj, u mnie jest tak, że gdy planuje jakiś sweter/bluzkę dzierganą, rysuje, wyliczam itp. to później i tak kilka razy pruje żeby było jak chciałam. A takie bez planu wychodzą bezproblemowo (no może poza za wąskimi rękawami ;)).
UsuńSpisywać próbowałam ale raz że to bardzo spowalnia dzierganie, dwa że jednak sporo pruje, trzy że moja oburęczność dziewiarska też nie ułatwia zrozumienia tego co spiszę, i cztery nie mam czasu tego co zapiszę na kartkach wklepać w komputer więc, pozostaje odgapianie na podstawie moich kiepskich zdjęć ;)
Piękne te Twoje dziergadła 🤗,
OdpowiedzUsuń.
Dziękuję, miło gdy się podobają ;)
Usuń