sobota, 4 stycznia 2020

Driada

Włóczka się czasami musi odleżeć. Bywa że pierwotny pomysł na sweter, dobrze wyglądający na papierze, w realizacji okazuje się kompletnie nie trafiony. Zdarza się też taki splot życiowych wydarzeń, który powoduje schowanie motków do pudeł i zapomnienie o nich na długo.
Farbowane na wiosenne zielenie merino od Inter-foxu pierwotnie miało być przeznaczone na brioszkowy sweter typu ombre. Ale... po pierwsze próby z brioszką perłową i tą przypominającą plaster miodu nie wypadły wizualnie tak jak zakładałam, a po drugie po doświadczeniach z fioletem wiedziałam że 400 gram włóczki wystarczy "na styk". Dlatego, chcąc uniknąć pasków i żmudnych wyliczeń, zdecydowałam się zrezygnować z ombre i wymieszać oba odcienie w taki sposób by było to jak najmniej widoczne. Padło na podwójny ryż z "lampasami" wzoru na bazie oczek przekręconych z przodu i na rękawach plus udawane szwy również z oczek przekręconych, sweter jest dwustronny. Przez wzgląd na kolor, fakturę ryżu i to że użyty wzór kojarzy mi się celtycko z listkami czy zawijasami, całość nazwana została driadą ;)
Zdjęcia być może powinny być wykonane w lesie, jednak przez dwa miesiące nie udało się zgrać czasu wolnego i odpowiedniej pogody tak więc jeśli coś ma być pokazane nim zostanie znoszone to wracamy na opatrzoną ścianę do wersji bezgłowej ;) 








Konstrukcyjnie po raz kolejny wymieszałam wariację c-metod z reglanem. Dziergałam od góry od golfu na 86 oczek, używając kilka razy rzędów skróconych by go nieco zaokrąglić z przodu. Oczka na ramiona dodawane od podziału 15-31-15-25 do 15-73-15-67, na rękawy 35-73-35-67, i na reglan 45-83-45-77, po każdej stronie dodane 6 oczek na podkroje. Ostatecznie korpus to 168 oczek, rękawy po 49. Taliowania brak, prosty fason lekkiego oversize (na szersze nie starczyło włóczki).
Mimo że każdego odcienia zieleni miałam po 4 motki, to ciemniejszego zabrakło tuż przed dolnym ściągaczem (rękawy robiłam przed korpusem) jest on więc jaśniejszy od całości swetra ale "tak miało być" ;) 
Technicznie: pomysł mój, druty 4.5 i 4 na ściągacze, włóczka merino z Inter-foxu dwa odcienie zieleni przeze mnie farbowane, 400g wykorzystane do ostatnich metrów na rozmiar 36/38.

O to tyle na dziś. Dosiego 2020 by nam było lepiej niż było ;)
Do napisania, pozdrawiam



9 komentarzy:

  1. Ładny ten warkocz. Widziałam go gdzieś w sieci i mam ochotę wypróbować. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Warkocz nie warkocz (przeplatanek brak, tylko dodawanie i odejmowanie oczek) pochodzi z japońskiej książki z wzorami ale do znalezienia również na pineście ;)

      Usuń
  2. Ładny sweterek o bardzo adekwatnej nazwie, zwłaszcza przy Twoich długich włosach ;)
    C-metody nie praktykowałam jeszcze, ale korci mnie, bo z tego co zauważyłam sweterki bardzo ładnie układają się na ramionach. Może kiedyś... Najlepszego na 2020 rok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i dziękuję ;)
      Im mniej mi zależy na długości tym szybciej mi włosy rosną, ale nazwa swetra wzięła się od jego koloru, wzoru i faktury (i od natykania się na zapowiedzi Wiedźmina też) ;)
      Metodę na c i jej wszelakie modyfikacje polecam do wypróbowania na Nowy Rok. Gdy się załapie ogólną zasadę dodawania oczek jest równie banalna co reglan, a moim zdaniem na ramionach układa się lepiej i wygodniej nosi

      Usuń
  3. Kochana! Jak zawsze - cudność!
    Ja nic nie robię, bo mję życie przygniotło. Może odgniecie. Kuleżanka straszy, że w kartach na ten rok mam jakiś romans, ciekawe, czy już wynaleźli szczepionkę, bo bym się ustawiał w kolejce do szczepienia natentychmiast. Lepiej zapobiegać, niż leczyć :-D
    Uściski!
    Samego cudnego ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Niech Cię jak najprędzej odgięcie ;) wszystkiego tego czego Ty sam sobie, niech się spełnia

      Usuń
  4. Kolor niekoniecznie mój, ale sweterek jest tak piękny, że nie potrafilabym sie mu oprzeć.
    Odwiedziłam Cie przypadkowo, ale tak spodobały mi sie Twoje prace, że zostanę na dłużej. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię zielenie, tu miałam zabawę z farbowaniem a potem dylemat jak połączyć dwa odcienie w coś sensownego, chyba mi się udało ;) w każdym razie się z driadą polubiłam.
      Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze i odwiedziny, zapraszam ponownie ;)

      Usuń