Ostatnio jakoś brakuje mi czasu na spokojne dzierganie. Dlatego powstała taka niewymagająca myślenia, kolorowa, jesienna, gruba chusta, chociaż ich na ogół nie produkuje, a i z wzorów korzystam niezmiernie rzadko.
Wzór to lekko tylko przeze mnie zmieniony pincha shawl autorstwa Pinpilan Wangsai. Dodałam kontrastowy kolor (ta sama włóczka) od którego zaczęłam i który zastosowałam między elementami oraz na wykończeniu góry, nie cięłam nitek tylko ciągnęłam je obie u góry. Ponieważ całość robi się ściegiem francuskim chusta jest praktycznie dwustronna mimo moich dodatków (na wykończenie góry nabierałam oczka po skończeniu i zamknięciu oczek ostatniego elementu na tych już zamkniętych oczkach góry i przerobiłam 2 rzędy). A sam wzór jest banalnie prosty i po zrobieniu pierwszego listka oraz załapaniu ogólnej zasady nie wymaga zaglądania do notatek, dzierga się szybko i samo. Do tego można uzyskać bardzo fajny efekt z cieniowanej kolorowej włóczki lub np. wykorzystując resztki na zrobienie każdego elementu innym kolorem. Polecam, tym bardziej że można ją robić ze wszystkiego i nie wymaga blokowania :)
Zdjęcie po prawej stronie:
po lewej stronie:
i na leżąco w krzakach:
i takie na którym dokładnie widać kształt:
Chusta jest mięciutka, zakręcona, dobrze się układa, mimo że jest wielgachna, ma 85cm na górnej krawędzi wykończenia, 45cm to długość pojedynczego listka, a na dolnej krawędzi jest ponad 225cm bo każdy element to 15cm szerokości a jest ich 15 + wykończenia, można się nią dokładnie owinąć albo dorobić plisę na górze wciągnąć w nią gumkę i mięć szaloną spódnicę ;)
Niestety zdjęć naludziowych brak, muszą wystarczyć plenerowe powyżej. Ludź jest lekko zakatarzony (pewnie przez to eksplorowanie okolicznych chaszczy) i nie chce czerwonym nosem świecić. Za to chusta jest bardzo fotogeniczna i świetnie plecy grzeje, nawet gdy się siedzi w przeciągu.
Do kompletu zdjęcia naścienne, żeby nie było ze o ścianie zapomniałam ;)
Technicznie włóczka to, to samo co ostatnio, czyli boucle print Ramley Shade, druty 5, zużycie około 150g, robione dorywczo przez cztery wieczory.
A poza chustą zaczęłam cztery swetry: pierwszy najprostszy, kopię mojego czarnego piórkowego już nosi koleżanka, w drugim bordowym brakuje rękawów, trzeci wariację na temat celliony własnie sprułam bo w połowie korpusu zorientowałam się niespodziewanie że robię coś na 10-latkę a takowej w swym otoczeniu nie posiadam więc muszę zmienić obliczenia, czwarty jest zaczęty ale znajduje się w tzw. fazie koncepcyjnej charakteryzującej się tym, że gdy nie mogę zasnąć dokonuję w myślach wyliczeń i wizualizacji tego co bym chciała osiągnąć, ale rano gdy się budzę to części nie pamiętam a część wydaje mi się kompletnie pozbawiona sensu i w sumie to jeszcze nie bardzo wiem co bym chciała, ponieważ mam za dużo pomysłów różnorakich, które nijak się w dzień nie komponują w spójną całość... Tak więc niebawem cdn...
Pozdrawiam słonecznie zza opadającej mgły ;)
Fantastyczne kolory, super wariacja.
OdpowiedzUsuńDziękuję, jakoś mi ta włóczka do tego wzoru wyjątkowo pasowała, mimo że jest zupełnie inna od sugerowanej przez autorkę, a dodanie kontrastowych pasków podkreśla "efekt jesiennej liściowatości" ;)
UsuńŚwietna! Kolory pięknie wkomponowały się we wzór i efekt powala na kolana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, to zasługa tych długich łagodnych przejść kolorystycznych, które oferuje ta włoczka. Mnie najbardziej cieszy to że mimo jej wielkości dobrze się układa i można się nią owinąć niczym ponczem. I do wszystkich czarnych kurtek i płaszczy pasuje ;)Tylko że przez to muszę koleżance taką samą zrobić... :D
UsuńMaju, jesteś do bólu skromna. Robisz cudne rzeczy, a oddajesz cały splendor niteczce. Nie zgadzam się z tym. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo! ale gdybym zrobiła tą samą chustę w szarości czy brązie efekt nie był by tak uroczy i przyciągający uwagę ;) Ja tylko staram się podkreślać najlepsze cechy dostępnego surowca, a że pomysłów mam dużo to czasem mi się uda coś fajnego zrobić przypadkiem :)
UsuńWitam:)
OdpowiedzUsuńObejrzałam Twój szal u IK i koniecznie chciałam obejrzeć go w "pierwszej" wersji:) niestety rozczarowałam się okrutnie:( w życiu nie zwróciła bym uwagi na te "pstrokacizny";)
Twoja wersja szala jest doskonałą!
Już pobrałam wzór, ale szal będę robiła na podstawie Twojego:)))
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Ci bardzo. Przyznaję że przy tym wzorze bardziej zwróciłam uwagę na kształt jaki można uzyskać niż na kolory oryginału. A gdy trafiła mi się ta włóczka, a za oknem były jeszcze kolorowe liście wiedziałam że to będzie świetne połączenie a przy tym w sam raz na zimne dni.
UsuńPiękny szal, mam wzór od dawna, ale Twoja wersja bardziej mi się podoba i już wyciągam grubszą boucle, będzie czarno-czerwona wersja.
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację.
Dziękuję. Bardzo się cieszę się że zadziałałam inspiracyjne ;) Tą chustę można robić według mnie z wszystkiego w zależności od tego czy ma być apaszką czy grubym szlem, z samym wzorem też można nieco pokombinować gdy się ogólną zasadę załapie. Czerwono czarna też będzie piękna.
Usuń