Mnium to rodzaj mchu. Takie luźne skojarzenie z fakturą sweterka, który powstawał z długim przerwami od marca, kwietnia? A sama włóczka, leżakowała od lat kilku (to pozostałe motki po Astrydzie). Koncepcja zmieniała mi się kilka razy, raz nawet sprułam gotowy już udzierg po wysuszeniu i przymiarce. Jakoś nie mogłam dograć koloru i wzoru. Ostatecznie jest możliwie prosto, bez szwowo od góry metodą contiguous z użyciem "japońskich saneczek" w roli ściągacza i udawanych szwów oraz ryżu jako ściegu głównego. Nadaje się do noszenia chociaż nie wiem czy dla mnie skoro to wełna (ale po kilku moczeniach w szamponach, odżywkach i tak płynie do płukania jakby mniej podgryza) I to tyle, rozpisać się nie ma o czym, notatki zaginęły w odmętach czasu, więc z kwesti technicznych wiem tylko że druty 3.25 a włóczka to Mirella z Włóczek Warmii, kolor morskie oko, poszło jakieś 250g.
Zdjęcia z jesiennego spaceru po krzakach (na asfaltowych alejkach w parku i poza nim też, wszędzie tam gdzie można spotkać innych homo sapiens, noszę grzecznie kaganiec tzn. maseczkę)
Pozdrawiam kolorowo w tych szarych czasach których nawet komentować nie mam siły. Trzymajcie się zdrowo, dbajcie o siebie, szanujmy się mimo różnic i nośmy maski dla dobra ogółu jaki by ten ogół nie był...
#wyborniezakaz #prawakobiet #mysleczujedecyduje #zblyskawicaczybezmaskenoszdrowienajwazniejszejest
I święte słowa na koniec napisałaś :0)
OdpowiedzUsuńSweterek jest przeuroczy i bardzo ładnie w nim wyglądasz :0)
Pozdrawiam cieplutko:0)
Antracytowa pisze...
UsuńTemat jest zbyt ważny by go ignorować ale z drugiej strony nie chce pisać elaboratu o swoim światopoglądzie stąd tylko #
I dziękuję ;)
Śliczny! ♥ A Ty wyglądasz szałowo! ♥
OdpowiedzUsuńZ wełną jest tak, że człowiek się przyzwyczaja, chyba że to żrące diabelstwo, ale Mirella raczej z tych mniej podrażniających, więc im więcej odżywki, tym szanse na podgryzanie mniejsze. Ja w końcu mam okazję nosić swój niebieski grunge i ooo, jak go uwielbiam! ♥ Czekam na prawdziwe chłody, bo on grzeje jak piec jednak ;-)
W temacie wydarzeń krajowych wywnętrzam się lirycznie głównie na fejsie, bo większość ludzkości poszła won z blogów. Chociaż nie wykluczam, bo grrrrrrr....
Zobaczymy. Póki co stuknęło mi wczoraj 9 lat blogowania i nawet myślałem czy nie zrobić jakiejś rozdawajki, ale od 1,5 tygodnia żyję na ciężkim wkurwie i trochę nie mam głowy...
Dzięki. Najlepszego z okazji lat 9 ;)
UsuńTeż czekałam chwilę z tym wpisem ze względu na sytuację ogólną. Nie chce komentować, Ty wiesz jakie mam poglądy. Rozpętywanie wojny światopoglądowej i napuszczania obywateli wzajemnie na siebie w samym środku pandemii wyłącznie dla własnych celów politycznych oraz przykrycia nieudolności państwa to cyniczne s********stwo i tyle w temacie
Mnie też poraża cynizm tych, którzy tak bardzo chcą bronić zarodków, a zasłonili kotarką protestujących rodziców osób niepełnosprawnych... O, jakie to jest OBRZYDLIWE! I tak, na tym proteście też byłem... Choć bezpośrednio mnie "nie dotyczy" przecież. UGH!
UsuńTo jest zawsze szukanie wroga żeby skłócić i wywołać kryzys, który przykryje własne nieudolności rzadzących. LGBT to ideologia, lekarze są leniwi nauczyciele również a na dodatek to lewactwo, rolnicy to dręczyciele zwierząt, a kobiety to tylko bezmyślne macice co chcą mordować nienarodzonych itp. Tymczasem państwo się sypie, ochrona zdrowia leży i bez wirusa, program nauczania jest przeładowany i nie przystaje do współczesnych realiów itd. Ale co tam że brak respiratorów a chorzy bez covida mogą pomarzyć o dodaniu się do specjalisty, wyciągniemy temat aborcji będzie można wszystko zwalić na protesty... Gwiazdek brakuje na wyrażenie gniewu, a nie chcę być posądzona o wulgarność.
UsuńSuper sweterek. Podoba mi się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńJak zwykle podglądam udawane szwy, muszę zacząć spisywać Twoje pomysły na nie :D. Bo jak przychodzi co do czego, to szukam ich po całym Twoim blogu. Co do czego oznacza,że bezczelnie mam ochotę kopiować Twoje pomysły. I te saneczkowe są świetne. W ogóle cały sweter bardzo mi się podoba, kolorem zachwyca. Bardzo Ci w nim ładnie.
OdpowiedzUsuńNazwa i jej źródło tak mnie zaintrygowały, że oczywiście poszukałam sobie tego mniuma.
Dzięki, kopiuj jeśli chcesz, nie mam nic przeciwko. A te udawane szwy to tak jakoś przypadkiem wychodzą, ja ich nie planuję ;)
UsuńFajny sweterek, prosty i uroczy :) Tak naprawdę te proste sprawdzają się zawsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) I miejmy nadzieję, że coś się ruszy w tym naszym "cudownym" kraju, bo nic tylko mam "gwiazdki" na ustach...
Dzięki, właśnie doszłam do tego samego wniosku odnośnie swetrów, nie ma co na siłę udziwniać żeby pokazać że potrafię ;)
UsuńA gwiazdki na ustach ma coraz więcej osób, tylko trzeba jeszcze umieć ten gniew i sprzeciw właściwie wykorzystać dla dobra ogółu zamiast eskalować nierozwiązywalne bo światopoglądowe konflikty...
Sweterek bardzo ładny. Proste rozwiązania zawsze na czasie. O sytuacji w Polandii trudno mi pisać. Nie jestem w stanie nałożyć na siebie aż tak zaawansowanej samocenzury.
OdpowiedzUsuńDzięki, przy tego typu włóczkach nie ma co kombinować kolor i tak zrobi efekt.
UsuńAutocenzura to by się rządzącym przydała skoro myślenia u nich brak...
Zaintrygował mnie tytuł - sama nigdy bym się nie domyśliła o co chodzi. Sweterek bardzo ładny, nie wiem jak wyglądała jego pierwsza, spruta wersja, ale chyba było warto!. Fajne i "saneczki" i morze ryżu. Swoją drogą ścieg ryżowy w robótce na okrągło robi się bardzo wygodnie i daje efekt pogrubienia dzianiny.
OdpowiedzUsuńCo do aktualnej sytuacji - mam wielką nadzieję, że to, co miłościwie nami rządzący wyprawiają, jest ich łabędzim śpiewem...
Spruta wersja była bardziej przekombinowana i wzorzysta, ale sprułam ponieważ nie fajnie się układała na sylwetce a wzory i faktury ginęły w tym farbowaniu. Na mniuma wpadłam kiedyś przypadkiem, spodobała mi się nazwa, a gdy wygooglasz zdjęcia zobaczysz że te saneczki trochę jego listki przypominają ;)
UsuńCo do aktualnej sytuacji to bardzo bym chciała żeby cały ten społeczny gniew udało się pozytywne wykorzystać, ale obawiam się że wszystko rozmyje się w czasie (do wyborów 3 długie lata) i niestety tak łatwo obecnej władzy się nie pozbędziemy... Ludzie niestety łatwo zapominają zwłaszcza gdy mają w tym finansową korzyść...
Nigdy i tego wszystkiego nie zapomnę. I choćby skały srały to nigdy a nich nie kB km zagłosuję
UsuńTy nie zapomnisz, ja też nie i wiele osób też nie, ale są i tacy którzy mimo pamiętania stwierdzą że ważniejsze 500+, trzynasta emerytura i podwyżka pensji minimalnej niż jakąś tam wolność do decydowania o sobie. Już kiedyś usłyszałam że może i obrażają obywateli, obsadzają stołki niekompetentnymi ludźmi i skłócają wszystkich ale przynajmniej kasę dają więc niech sobie gadają i robią co chcą :(
UsuńPiękny sweterek, podziwiam osoby które potrafią zrobić takie cuda. Jaka to musi być satysfakcja nosić potem coś zrobionego samemu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Robienie na drutach wcale nie jest trudne zwłaszcza w dobie internetu, polecam spróbować, to trochę jak medytacja, uspokaja ;) A co do satysfakcji, lubię świadomość że mam jedyny taki sweterek na świecie, który sama sobie wymyśliłam ;)
UsuńSweterek bardzo mi się podoba, serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńPiękny sweterek, bardzo podoba mi się połączenie warkoczyków i ściegu ryżowego. A kolor świetny. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Przy tego typu farbowaniach nie ma co za bardzo kombinować ze ściegami. Cieszę się że całość się podoba mimo swojej prostoty ;)
UsuńŚwietny sweterek, kolor też ładny, na czasie. Zaintrygował mnie tytuł posta, ciekawe skojarzenie :))). Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńDziękuję, ostatnio mam sporo botanicznych skojarzeń z udziergami. Kiedyś nie nazywałam sweterków ale odkąd wrzucam je na ravelry dostają nazwy najczęściej albo od bohaterów czytanych książek albo po roślinach ;)
UsuńSweterek sliczny i urokliwe zdjęcia :) Maseczkę noszę zawsze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło że się podoba. Na zdjęciach chciałam złapać kolory jesieni zanim liście opadną. Też noszę maseczkę zawsze gdy w zasięgu wzroku są inni ludzie
Usuń