Niegdyś damy nosiły etole z nieszczęsnych martwych zwierzątek o pięknym futrze, ja postanowiłam ogrzewać ramiona i kark wyłącznie włóczką z sierści alpaki, przy której pozyskiwaniu mam nadzieje nie ucierpiało żadne żywe stworzenie.
O samym projekcie nie ma się za bardzo co rozpisywać, 160 oczek robionych na około, wzór ponownie z avercheva.ru numer 466 (ten sam co przy prutym niebieskim sweterku sprzed dwóch postów), druty 4, 4.5 i 5 zmieniane co pełne powtórzenie wzoru, włóczka brushed alpaca silk Dropsa w kolorze nr 16 czyli jak widać czarnym ;) zużycie mniej więcej półtora motka. Szybkie, dwustronne, nie nudne w dzierganiu, ładne i ząbkami, do wszystkiego pasujące, puchate, ciepłe, oraz spełniające zadanie, po karku w przeciągu nie wieje więc później kark nie drętwieje wieczorem. Jedyny problem że póki co się linii i obłazi. Za to można fantazyjnie rozłożyć udzierg na ramionach według potrzeb,
lub też zamotać dwukrotnie jako szyjogrzej, wtedy bez trudu mieści się pod każdą kurtką,
a na leżąco prezentuję się całkiem niepozornie
Całości nie naciągałam, nie blokowałam i nie kształtowałam, wymiary po wyschnięciu około 90cm u góry, 120cm na dole, 32cm wysokości, jednak bardzo umowne ze względu na to że całość mocno rozciągliwa. W wersji białej sprawdziło by się zapewne u panny młodej, gdyby ktoś szukał inspiracji. Wzór w każdym razie polecam. I to tyle na dziś ;)
Pozdrawiam, zostawiając Was z nową piosenką Skin (którą uwielbiam niezmiennie od lat), serialu który promuje nie oglądałam ale muzyka jest świetna!
Fajne to! Mam 2 motki alpaki, może jak pokończę co mam zaczęte to wrócę do tego posta i się zainspiruję :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Takie cieniutkie i ciepłe kominy świetnie się sprawdzają w niedogrzanych pomieszczeniach. Miłego inspirowania się ;)
UsuńFiligranowy, a grzeje :) Nader elegancko wygląda!
OdpowiedzUsuńA dziękuję, taki był zamysł żeby pasowało i do dżinsów i do bardziej eleganckich ciuchów ;)
Usuń