Włóczka się czasami musi odleżeć. Bywa że pierwotny pomysł na sweter, dobrze wyglądający na papierze, w realizacji okazuje się kompletnie nie trafiony. Zdarza się też taki splot życiowych wydarzeń, który powoduje schowanie motków do pudeł i zapomnienie o nich na długo.
Farbowane na wiosenne zielenie merino od Inter-foxu pierwotnie miało być przeznaczone na brioszkowy sweter typu ombre. Ale... po pierwsze próby z brioszką perłową i tą przypominającą plaster miodu nie wypadły wizualnie tak jak zakładałam, a po drugie po doświadczeniach z fioletem wiedziałam że 400 gram włóczki wystarczy "na styk". Dlatego, chcąc uniknąć pasków i żmudnych wyliczeń, zdecydowałam się zrezygnować z ombre i wymieszać oba odcienie w taki sposób by było to jak najmniej widoczne. Padło na podwójny ryż z "lampasami" wzoru na bazie oczek przekręconych z przodu i na rękawach plus udawane szwy również z oczek przekręconych, sweter jest dwustronny. Przez wzgląd na kolor, fakturę ryżu i to że użyty wzór kojarzy mi się celtycko z listkami czy zawijasami, całość nazwana została driadą ;)
Zdjęcia być może powinny być wykonane w lesie, jednak przez dwa miesiące nie udało się zgrać czasu wolnego i odpowiedniej pogody tak więc jeśli coś ma być pokazane nim zostanie znoszone to wracamy na opatrzoną ścianę do wersji bezgłowej ;)
Konstrukcyjnie po raz kolejny wymieszałam wariację c-metod z reglanem. Dziergałam od góry od golfu na 86 oczek, używając kilka razy rzędów skróconych by go nieco zaokrąglić z przodu. Oczka na ramiona dodawane od podziału 15-31-15-25 do 15-73-15-67, na rękawy 35-73-35-67, i na reglan 45-83-45-77, po każdej stronie dodane 6 oczek na podkroje. Ostatecznie korpus to 168 oczek, rękawy po 49. Taliowania brak, prosty fason lekkiego oversize (na szersze nie starczyło włóczki).
Mimo że każdego odcienia zieleni miałam po 4 motki, to ciemniejszego zabrakło tuż przed dolnym ściągaczem (rękawy robiłam przed korpusem) jest on więc jaśniejszy od całości swetra ale "tak miało być" ;)
Technicznie: pomysł mój, druty 4.5 i 4 na ściągacze, włóczka merino z Inter-foxu dwa odcienie zieleni przeze mnie farbowane, 400g wykorzystane do ostatnich metrów na rozmiar 36/38.
O to tyle na dziś. Dosiego 2020 by nam było lepiej niż było ;)
Do napisania, pozdrawiam
O to tyle na dziś. Dosiego 2020 by nam było lepiej niż było ;)
Do napisania, pozdrawiam
Ładny ten warkocz. Widziałam go gdzieś w sieci i mam ochotę wypróbować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki. Warkocz nie warkocz (przeplatanek brak, tylko dodawanie i odejmowanie oczek) pochodzi z japońskiej książki z wzorami ale do znalezienia również na pineście ;)
UsuńŁadny sweterek o bardzo adekwatnej nazwie, zwłaszcza przy Twoich długich włosach ;)
OdpowiedzUsuńC-metody nie praktykowałam jeszcze, ale korci mnie, bo z tego co zauważyłam sweterki bardzo ładnie układają się na ramionach. Może kiedyś... Najlepszego na 2020 rok!
Dziękuję i dziękuję ;)
UsuńIm mniej mi zależy na długości tym szybciej mi włosy rosną, ale nazwa swetra wzięła się od jego koloru, wzoru i faktury (i od natykania się na zapowiedzi Wiedźmina też) ;)
Metodę na c i jej wszelakie modyfikacje polecam do wypróbowania na Nowy Rok. Gdy się załapie ogólną zasadę dodawania oczek jest równie banalna co reglan, a moim zdaniem na ramionach układa się lepiej i wygodniej nosi
Kochana! Jak zawsze - cudność!
OdpowiedzUsuńJa nic nie robię, bo mję życie przygniotło. Może odgniecie. Kuleżanka straszy, że w kartach na ten rok mam jakiś romans, ciekawe, czy już wynaleźli szczepionkę, bo bym się ustawiał w kolejce do szczepienia natentychmiast. Lepiej zapobiegać, niż leczyć :-D
Uściski!
Samego cudnego ♥
Dzięki. Niech Cię jak najprędzej odgięcie ;) wszystkiego tego czego Ty sam sobie, niech się spełnia
Usuń♥♥♥
UsuńKolor niekoniecznie mój, ale sweterek jest tak piękny, że nie potrafilabym sie mu oprzeć.
OdpowiedzUsuńOdwiedziłam Cie przypadkowo, ale tak spodobały mi sie Twoje prace, że zostanę na dłużej. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.
Lubię zielenie, tu miałam zabawę z farbowaniem a potem dylemat jak połączyć dwa odcienie w coś sensownego, chyba mi się udało ;) w każdym razie się z driadą polubiłam.
UsuńDziękuję serdecznie za wszystkie komentarze i odwiedziny, zapraszam ponownie ;)