Nie tak miało być, zupełnie nie tak...
Był ambitny plan na dwa lata bloga. Miałam rozpisać wzór albo i dwa, zaproponować Wam tzw. wspólnego KALa, i napisać kilka postów techniczno-matematycznych o tym jak to wszystko wyliczam i "projektuję" sweterki w różnych konstrukcjach. Niestety nic z tego. Życie brutalnie zweryfikował moje wszystkie plany, nie tylko te blogowe.
Mój tato niespodziewanie znalazł się na OIOMie gdzie spędził trzy tygodnie zaintubowany. Teraz, choć jest już nieco lepiej i maszyna nie jest niezbędna, nadal przebywa w szpitalu całkowicie niesamodzielny, a miejsc w ZOLach póki co brak.
Z oczywistych względów więc nie wiem kiedy znów coś wydziergam i tu zamieszczę. Zaglądam jednak czasem milcząco do Was by oderwać myśli od tej szpitalnej codzienności.
Trzymajcie proszę kciuki żeby było dobrze, żeby co dnia znajdowały się nowe siły, u niego i u mnie też...
Do kiedyś, mam nadzieję, dziękuje Wam za te dwa lata gdy tu zaglądaliście, komentowaliście i przesyłaliście dobrą energię.
Antracytowa - Majka
Maju, zaglądaj do nas po cichu, ale i czasem dziergaj trochę. Sama wiesz, że to najlepszy relaks, a ten czasem będzie Ci bardzo potrzebny. Siłę znajdziesz, ona sama przychodzi, gdy bliscy potrzebują pomocy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrowia Twojemu Tacie.
Dzięki za te życzenia. Chwilowo oswajam sytuacje i jestem zmęczona psychiczne więc dziergać nie mam siły ani czasu, chce wierzyć że będzie lepiej
UsuńKochana! Bardzo mocno trzymam! Niech Tata wraca do zdrowia, a Ty wracaj do nas! Uściskuję! Trzymajcie się! A gdyby co, to mejla zawsze odbieram! ♥
OdpowiedzUsuńDzięki za te kciuki, przydadzą się
UsuńBędę trzymać kciuki bo sama opiekowałam się babcią osiem lat więc życzę Ci siły i wytrwałości bo z resztą dasz radę. A drutów nie odstawiaj bo są odskocznią od ciężkiej pracy. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, muszę dać radę, bo jak nie ja to kto. A do drutów wrócę gdy już będzie lepiej
UsuńMajeczko zycze Wam dużo sił w opiece nad tata. Oby jakość Jego życia szybko się poprawiła. Mam nadzieje ze zdołasz szybko wrócić do dziergania :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, siły będą potrzebne, jestem jedynaczką i muszę tą sytuację jakoś dźwignąć
UsuńŻyczę wszystkiego naj naj lepszego.Będzie dobrze mój tata (88 lat )był trzy tygodnie w śpiączce i maszyny właściwie żyły za niego.Dzisiaj jest znowu samowystarczalny i samodzielny.Wierzę i zyczę aby było tak samo u Twojego Tatki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję za to co napisałaś,to podobna sytuacja, nie wiedzieli czy się obudzi a jest przytomny i choć po lekach nie do końca wszystko pamięta to wrócił. Dziękuję że dajesz nadzieję że się poukłada, że w tym wieku może (Tata ma 83lata)
UsuńKochana, ja tam mam swoje sposoby i ich użyję, wiesz jakie, nie chodzi o kciuki. Ale tymczasem przesyłam Ci dobre myśli i szczere życzenia poprawy stanu Twojego Taty. Ja bardzo wierzę, że nie ma takiego stanu, który by nie mógł ulec poprawie. Też się trochę napatrzyłam w życiu, choć nie aż z tak bliska i nie z takim natężeniem, o jakim Ty piszesz, stąd wiem, że niekoniecznie cuda, ale wielkie zmiany są możliwe. A cuda też już widziałam :). Mam wielką nadzieję, że niedługo odetchniecie oboje z Tatą z ulgą i będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńCo do drutów i bloga - nie uciekną. My z resztą też. Na wszystko jest odpowiedni czas.
Życzę Ci dużo siły, a raczej tego, żeby sama ujawniła się siła, która w Tobie jest.
Dzięki, użycie "Twoich sposobów" napewno nie zaszkodzi. Siły też będą musiały się znaleźć, nie ma innej opcji, ktoś przecież musi się zaopiekować tatą, a poza mną nie ma nikogo.
UsuńOjejku, przesyłam kupę wirtualnych uścisków i wspierających przytulasów. Nie martw się blogiem, przecież w Internecie nic nie ginie ;) Życzę dużo zdrowia dla Taty
OdpowiedzUsuńDzięki za to wirtualne wsparcie i życzenia dla taty
UsuńOczywiście że będę tęsknić za twoimi postami, udziergami i klimatem. Ale życie ma swoje priorytety. W takim razie tacie życzę dużo zdrowia, sił i hartu ducha. Tobie także dużo sił, zaparcia i wewnętrznego spokoju. I choćbyś dziergała sweterek rok cały to i tak będę czekać na kolejny. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tata zasnął na zawsze w poniedziałek. Teraz będę potrzebowała sił by się pozbierać i odnaleźć w rzeczywistości bez niego.
UsuńTrzymaj się, przytulam...
OdpowiedzUsuńDzięki
Usuń