W ramach robienia próbki narzuty na łóżko, chciałam sprawdzić jak się kolory rozkładają w granatowej szpuli boucle print, i zupełnie nie wiem kiedy, kolejny golf sobie wydziergałam ;)
Kolorystyka ubraniowo kompletnie nie moja, od czasów wczesnoszkolnych nie lubię połączenia granatowego z białym, kojarzącego mi się z nieszczęsnymi fartuszkami nylonowymi. Rozważałam nawet czy dla hecy tarczy do tego swetra nie przyszyć, bo gdzieś pamiątkowe z czasów edukacji jeszcze posiadam :D
Jednak nie jest to jedyne skojarzenie z tym golfiakiem, drugie ma związek z zimową pogodą, cieniami na śniegu i mroźną, rozgwieżdżoną nocą zdała od cywilizacji gdzieś w północnych krainach, przez to się z tym swetrem polubiłam.
Konstrukcyjnie to wariacja na temat reglanu, podpatrzona ostatnio w przepięknym swetrze Herbi, koniecznie musiałam wypróbować to w czymś prostym zanim wezmę się za wstawianie ażurów czy plecionek w rękawy. Dla tej włóczki miałam już wyliczenia z tego jesiennego swetra więc nabrałam oczka na golf (64) będące sumą oczek przewidzianych na oba rękawy (bez podkroi) i zrobiłam odpowiednią ilość okrążeń coby szyję zabezpieczyć od chłodu ściągaczem 1x3. Następnie wstawiłam marker na środku przodu (z tyłu już był zaznaczając początek okrążenia) i dodawałam w każdym okrążeniu oczka po bokach rękawów kształtujące korpusik (rękawy już swoją ilość oczek miały i tu dodawać nic nie było trzeba). Po 20 okrążeniach wydało mi się że takie poszerzanie co okrążenie może spowodować iż uzyskam fason oversize zanim karczek będzie odpowiednio wysoki, więc oczka dodawałam co drugie kółeczko do uzyskania 54 oczek z przodu i 52 z tyłu (z tyłu oczka po bokach rękawów zaczęłam dodawać jedno okrążenie później niż z przodu). Na podkroje dodałam po 6 oczek z każdej strony. Sweter jest leciutko taliowany odjęłam 8 oczek i dodałam 12, na dole jest 120 oczek wykończone ściągaczem 3x1. Rękawy to 38 oczek na mankiecie 36.
Co do rękawów to początkowo miały być symetryczne kolorystycznie ale po zrobieniu pierwszego stwierdziłam że nie chce mi się znów szpuli przewjiać do odpowiedniego momentu i postanowiłam wykorzystać fragment już wycięty od drugiej strony. Tym sposobem nareszcie wiem która ręka jest prawa a która lewa, a odkąd przestałam nosić zegarek i pierścionki miałam z tym czasami problem ;)
Golf wywijam do wewnątrz bo wywinięty normalnie wydaje mi się zbyt ciemny w stosunku do "ośnieżonych" ramion. O tak jak tu
I jeszcze metryczka: Pomysł mój. Włóczka Boucle Print Ramley Shade z linku na początku wpisu. Druty 5. Zużycie około 300g. Tradycyjne zdjęcie wieszakowe na koniec
Pozdrawiam ciepła w mroźne noce życząc ;)
Ja Cię kiedyś muszę napaść, bo swetrów od góry to ja się boję :-D jak mi pokażesz, to zapewne przestanę, ha!
OdpowiedzUsuńNo i inter-fox! No kocham wielce!
Tylko nie napadaj mnie z drutami w ręce :D i śmiało jak coś pisz na priva chętnie podpowiem żeby Cię tej swetroodgórnejfobi pozbawić ;)
OdpowiedzUsuńNa poczatku też miałam problem ze swetrami tak robionymi żeby z rozmiarówką trafić, od dołu mi było łatwiej obwód zmierzyć.
Ten tutaj model jest trochę nietypowy, jeśli masz sprawdzoną włóczkę z której wcześniej jakiś sweter robiłaś czy nawet czapkę to na otwór głowowy nabierasz tyle oczek ile na oba rękawy łącznie bez podkroi a później sobie w okrążeniach oczka między tymi rękawowymi dobierasz tak jak pisałam powyżej aż będziesz mieć ich tyle żeby Ci się korpus zmieścił, wtedy przekładasz na osobne żyłki, dodajesz coś na podkroje i robisz rękawy najpierw ponieważ tak jest szybciej a później korpusik i gotowe ;) Tu w poście masz podane wyliczenia na rozmiar 38 dla tych interfoxowych grubszych boucle na szpuli. Różnica między rozmiarami to jakieś +/- 8-10 oczek na korpusie i 4 na rękawie. Próbuj i nie daj się swetrom zastraszać :D
na razie mam do zrobienia 2 straszne rękawy, 2 chusty i parę rękawiczek :-D leży i mruga zalotnie, a ja ignoruję, bo te rękawy...
UsuńWiem, rękawy potrafią być straszne, dlatego przeważnie je robię najpierw, w trakcie maratonów serialowych przed kompem, żeby na nie (te potworne rękawy)nie patrzeć :) I tylko czasem jak są gładkie złośliwie okazują się być różnej długości ale to mało istotny szczegół łatwy do skorygowania :)
UsuńBardzo fajny, zarówno kolorystycznie, jak i fason :) Muszę i ja kiedyś takiego spróbować, bo wygląda ciekawie i wreszcie miałabym coś innego ;)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Fason polecam jako łatwiejszy do wyliczeń. Tylko tego typu sweter sugerowałabym przerabiać nieco luźniej, na troszkę większym rozmiarze drutów albo z elastycznej włóczki, bo obawiam się że robiony ściśle może ściągać i się marszczyć na liniach dodawania oczek.
UsuńBardzo ładny i te cieniowania cudne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Wszystkie szpulowe włóczki z tej serii mają bardzo fajne cieniowania.
UsuńA ja z kolei uwielbiam granat. I golfik taki by mi się przydał :) Przemawia do mnie "rozgwieżdżona noc"... :)
OdpowiedzUsuńGranat może być tylko jego połączenie z bielą jakoś nigdy do mnie nie przemawiało, ale skojarzenie z mroźną, gwieździstą nocą mnie do tej wersji kolorystycznej przekonało :)
Usuńnarzuta nie zająć ;) a golf jak najbardziej sie przyda na te mrozy :)
OdpowiedzUsuńNarzuta nie zając ale przydałaby się, a od roku ją robię i nadal nie mam nawet centymetra tak mi się koncepcje zmieniają...
UsuńTen konkretny golf na mrozy jest nieco za cienki, bardziej na jesień czy wiosnę się nadaje, tylko na zdjęciach na gruby sweter wygląda ;)
Śliczny sweterek, układ koloru na rękawach jest idealny:) a golfy nie zawijam do środka, ani nie wywijaj na zewnątrz, zostaw luźno, jako "komin", wtedy będzie naturalnie "przechodził" kolorystycznie;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dzięki. Golf jest troszkę za wysoki i za wąski żeby wygodnie było go zostawiać jako komin, lepiej jednak złożyć go na pół w którąś stronę ;)
UsuńFantastyczny golf :-) Piękne kolory - doskonale się przenikają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo, kolory to zasługa producenta nie moja, ale tez mi się ich rozkład i długie przejścia podobają ;)
Usuń